Cenny sparing i remis 3:3 w meczu z Real Football Team.

Zostaliśmy zaproszeni przez naszych sąsiadów z Wawelskiej 3 na sparing na niedzielne popołudnie. Obawiałem się trochę zmęczenia naszych chłopców po sobotnim meczu z Pogonią. Jednak nasi młodzi piłkarze pokazali, że na razie nie ma się co martwić tym, że są zmęczeni. Mają w sobie tyle życia, energii, że pewnie i 2 mecze dziennie by ich nie zmogły :-)

Przechodząc do samego meczu, to muszę przyznać, że zespół RFT bardzo mi się podobał. Kilkunastu chłopców, z dużymi już umiejętnościami technicznymi, potrafiący podawać do siebie piłkę w szybkim ataku. No i ta gra przeciwnika od początku meczu przyniosła drużynie RFT 2 bramki. Wydawało się, że trudno będzie nam się podnieść po takich ciosach. Jednak ambitna gra całego naszego zespołu, walka o każdą piłkę, przyniosła nam wreszcie upragnione bramki. Strzelił je Aleks (2) i Franek. Mieliśmy jeszcze wiele innych okazji do strzelenia bramki. Oddaliśmy wiele strzałów i robiliśmy wiele zamieszania w polu karnym przeciwnika. Szybkie zaś akcje przeciwników, powodowały często zagrożenie pod naszą bramką. Prowadząc 3:2, graliśmy bardzo otwartą grę. Gdybyśmy strzelili 4 bramkę, zapewne zeszlibyśmy z boiska jako zwycięzcy, ale niestety, zmarnowane sytuacje się na nas zemściły. Sędzia (trener RTF) podyktował dla drużyny RTF rzut karny. Wydaje się, że niezbyt sprawiedliwy karny, ale cóż, stało się. Strzał z karnego był nie do obrony, a wkrótce mecz został zakończony.

Sparing z RTF był bardzo cennym dla nas doświadczeniem. Spotkaliśmy się z drużyną, która już z niezłym skutkiem próbuje grać w piłkę. Naprawdę nie było łatwo. Mam nadzieję, że wszyscy chłopcy wynieśli z tego meczu duży bagaż doświadczeń. Może też zauważyli, że czasami zamiast próbować okiwać 4 przeciwników, to lepiej jest podać do kolegi, wyjść na pozycje i przejść tych przeciwników sprytniejszą metodą. Tak kilka razy zagrał nasz przeciwnik, co mam nadzieję zrozumieją wkrótce i nasze Orły z Okęcia.